Pudrowe kuleczki zamknięte są w miłym dla oka opakowaniu , które zawiera dodatkową niestety nie widoczną na zdjęciu zatyczkę , która sprawia że kuleczki nie latają po całym opakowaniu.
Puder daje efekt lekkiego satynowego połysku oraz opalenizny , akurat efekt widoczny na zdjęciu jest trochę mocny bo chciałam wam pokazać jakie odcienie wydobywają się z tych kuleczek i jak widać kolory od brzoskwiniowego po różowy i brąz . Oczywiście podczas makijażu nakładamy kosmetyku zdecydowanie mniej i rozcieramy dokładnie pędzlem ale to chyba każdy wie :). Jedyną wadą kuleczek jest to że się bardzo kruszą i trzeba postępować z nimi bardzo delikatnie , ponieważ mocniejsze przycisnięcie pędzlem powoduje że rozpadają się na kawałki. Czy jestem zadowolona z tego produktu ? Raczej tak ale bardziej wolę bronzner zwyczajny prasowany w kamieniu , który daje delikatniejszy efekt . A wy w jakiej formie lubicie bronzery ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz