wtorek, 29 grudnia 2015

ROZGRZEWAJĄCY KREM KONOPNY CANNABIS

Witajcie kochani .Nadeszła zima i z dnia na dzień robi się coraz chłodniej , choć nie ma śniegu  to i tak nocami są już przymrozki a co z tym idzie ? Oczywiście przeziębienia , przewianie , grypa . itp . Ja osobiście jestem zdania że przeziębienie czy grypę trzeba po prostu wygrzać . Wskoczyć pod ciepłą kołdrę z kubkiem gorącej herbaty z sokiem malinowym , ale pomocne mogą się okazać również maści , kremy rozgrzewające i dziś chcę wam taki krem przedstawić. Krem Cannabis zawiera 5 % oleju z nasion konopi siewnej . Substancje czynne działają relaksująco , rozgrzewająco oraz poprawiają krążenie .
Krem ma przyjemny delikatny , lekko miętowy zapach . Konsystencja jego jest lekka , dosyć rzadka co sprawia że jest idealny do masażu . Nie brudzi ubrania i nie pozostawia lepkiej ani tłustej warstwy na skórze . Pomaga przy wielu dolegliwościach  , zapalenie zatok , przeziębienie, grypa, przewianie, różnego rodzaju bóle kostno -stawowe , daje uczucie rozluźnienia .
Krem ten po nałożeniu  z początku daje lekki chłód , który za chwilę zmienia się w przyjemne ciepło jak przy położeniu termoforu .Nie powoduje pieczenia , nie podrażnia  skóry jak tego typu inne kremy, maści , pamiętam że kiedyś użyłam innego kremu tego typu i natychmiast musiałam go zmyć ponieważ piekło mnie niemiłosiernie a miejsce  nią posmarowane  było czerwone przez cały dzień i wyglądało jak poparzenie , natomiast ten krem jest zarazem delikatny i skuteczny  dodatkowo pielęgnuje skórę i ją nawilża .Jestem bardzo z niego zadowolona to jest taki mój pomocnik , który zawsze mi pomoże . Krem znajdziecie na - https://www.ltp-pharma.pl/produkt/rozgrzewajacy-krem-konopny-cannabis-250-ml/ polecam . :)

sobota, 19 grudnia 2015

ŚWIĄTECZNE CIASTECZKA KOKOSOWE

Witajcie kochani  z racji tego że już za kilka dni święta zaczynam krzątać się po kuchni i pomyślałam że podzielę się z wami co nieco i napiszę przepis z którego po raz pierwszy skorzystałam i , który okazał się strzałem w dziesiątkę . Moim debiutem były dziś ciasteczka kokosowe z użyciem mąki kokosowej , której używałam również po raz pierwszy . Ciastka są wyborne , kruche i mega kokosowe .
Do przygotowania ciasteczek użyłam mąki kokosowej premium Olvita , którą możecie znaleźć tu - http://www.mojeeko.com.pl/shop/37-maka-kokosowa-premium-500g.html . Zanim przejdę do przepisu chciała bym wspomnieć że mąka kokosowa cechuje się bardzo wysoką zawartością błonnika , jest bogata w makro i mikroelementy oraz witaminy . 
Więc przejdźmy do ciasteczek -
Składniki :
1\5 szkl .mąki kokosowej Olvita
1 szkl. mąki pszennej 
1 łyżeczka proszku do pieczenia 
2 jaja
pół kostki masła lub margaryny 
cukier waniliowy 
2 łyżki wiórków kokosowych 
1szkl. cukru pudru 
Wykonanie: Jaja ucieramy z cukrem pudrem i cukrem waniliowym , następnie dodajemy mąkę kokosową oraz mąkę pszenną  i proszek do pieczenia , po czym jaja , masło i wiórka kokosowe z tego zagniatamy ciasto . Ciasto wkładamy na ok godzinę do lodówki do schłodzenia. Po tym czasie  ciasto delikatnie rozwałkowujemy  , piszę delikatnie ponieważ ciasto jest bardzo kruche , i formujemy ciasteczka .
Uformowane już ciasteczka wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 30 - 35 min .Po upieczeniu i ostygnięciu  spody ciastek smarujemy  czekoladą roztopioną w kąpieli wodnej , czekolada według  uznania może być gorzka lub  mleczna ja akurat wole mleczną .
Po zastygnięciu  czekolady ciasteczka są już gotowe . Są przepyszne i bardzo proste w przygotowaniu . :)

środa, 9 grudnia 2015

ZESTAW OD SPA VINTAGE BODY OIL Z MASŁEM SHEA

Witajcie kochani , o tej porze roku gdy jest zimno i ponuro a powietrze wysusza naszą skórę szukamy dla niej ukojenia .Doskonałym obrońcom naszej skóry przy takich warunkach atmoswerycznych jest masło shea . Masło te  doskonale nawilża , uelastycznia , przeciwdziała podrażnieniom ,regeneruje skórę , chroni ją przed wiatrem , mrozem, słońcem , jest naturalnym emolientem . Dlatego warto sięgać po kosmetyki z jego dodatkiem takie jak na przykład kosmetyki Spa Vintage Body Oil .
Dziś chciała bym napisać wam o trzech z nich są to , masło do ciała, olejek oraz aromaterapełtyczny żel pod prysznic .
Masełko Spa Vintage Body Oli oprócz masła shea zawiera również olej migdałowy, prowitaminę B5  oraz ekstrakt z zielonej herbaty .
Masełko ma lekką nie tłustą konsystencje , bardzo szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego bądź lepkiego filmu na skórze .Zapach bardzo zmysłowy , utrzymuje się dosyć długo na skórze, wyczuwalna jest zielona herbata oraz masło shea. Skóra po jego użyciu jest bardzo miękka , gładka i dobrze nawilżona . Masełko jest idealne na tę porę roku chroni naszą skórę przed wysuszeniem i mrozem . 
Olejek do ciała Spa Vintage Body Oil poza masłem shea zawiera również olejek migdałowy oraz prowitaminę B5 .Zachwycił mnie swoją lekkością ,zapachem .Olejek jest idealny do masażu  ciała , nawilża , koi skórę daje uczucie otulenia skóry .Idealnie też nadaje się do użycia po kąpieli najlepiej na jeszcze mokrą skórę . Bardzo fajnie się wchłania jak na olej nie pozostawia uczucia lepkości . Masaż takim olejkiem to bardzo miłe doznanie dla ciała i zmysłów , ponieważ jego zapach sprawia że czujemy się rozluźnieni  i odstresowani . 
Aromaterapełtyczny żel pod prysznic Spa Vintage Body Oil również jak reszta kosmetyków z tej serii  poza masłem shea zawiera ekstrakt z zielonej herbaty, prowitaminę B5 oraz olej migdałowy . Żel ma dosyć gęstą kremową konsystencje , jest bardzo wydajny ponieważ niewielka jego ilość starczy aby rozkoszować się obfitą pianą i cudownych zapachem . Żel delikatnie myje i pielęgnuje skórę , nawilżając ją i sprawiając że jest delikatna i gładka. Jego zapach pozwala wyciszyć się nam po ciężkim dniu i ukoić zmysły . 
A wy jakich kosmetyków używacie zimą ? Piszcie jestem ciekawa. Więcej o kosmetykach Spa Vintage Body Oil znajdziecie na - https://www.facebook.com/SpaVintageBodyOil/?ref=ts&fref=ts oraz  http://www.tenex.pl/produkty/vintage-body-oil.html zapraszam .

niedziela, 6 grudnia 2015

MEGA KOSZULKA OD AN SHE

Witajcie kochani dziś chciała bym wam przedstawić An She czyli kogoś kto własnoręcznie maluje nadruki na koszulkach .Gdy tylko zobaczyłam profil An She na Facebooku byłam pod wrażeniem talentu , koszulki z śmiesznymi napisami i malunkami bardzo mi się spodobały , tym bardziej że zostały one zrobione własnoręcznie a nie spod maszyny .
Koszulki są z dobrej jakości bawełny , która nie rozciąga się jak namiot po praniu , przepuszcza powietrze i jest bardzo wygodna w noszeniu . Napis na koszulce był wybrany przez An She  i nie wiem jak ale trafiony jest w samo sedno ,ponieważ jestem osobą nieco nerwową :).
Z tyłu koszulki oczywiście nazwa , ile trzeba precyzji aby tak dokładnie równo wykonać taki napis , trzeba być po prostu bardzo zdolnym aby coś takiego stworzyć .
Na stronie An She znajdziecie mnóstwo różnych wzorów i kolorów , są także torby :), Z tego co się orientuję to również możecie wymyślić własny napis . Zapraszam was na Facebooka An She  - https://www.facebook.com/An-She-1503324749956885/timeline  oraz na stronkę - http://an-she.cba.pl/ myślę że wam tez się spodobają te cudeńka :).